TRYB JASNY/CIEMNY

PIELUCHY - jednorazowe/wielorazowe, czyli MITY i FAKTY :)

Czyli wszystko to, czego drogi rodzicu, nikt Ci nie powie...

Na FUNPAGE'U pisałam ten post w maju, z okazji kończącego się Tygodnia Pieluch Wielorazowych. Zapraszam do lektury. :)

Jak to jest z tymi jednorazówkami? A jak jest z wielorazówkami? Czy naprawdę to tylko pieluchy? Czy skład jednorazówek nie ma wpływu na dziecko? A może jednak ma? Jak to jest z tą ekologią? Jaki mamy wybór wśród pieluch?
Postaram się odpowiedzieć Wam na te pytania odsyłając do rzetelnych źródeł by zachęcić do samodzielnego zgłębienia tematu.

Myślę, że dobrze na początku byłoby powiedzieć, że używanie czegoś, czego nie używa większość obecnych rodziców nie jest fanaberią czy dziwactwem, ale świadomością wyboru. Każda opcja, nie zagrażająca wprost zdrowiu i życiu dziecka, jest WYBOREM, do którego każdy ma prawo. Codziennie ubierając się, jedząc, kupując, używając różnych rzeczy, dokonujemy (świadomie lub nie) wyborów. 

Promuję pieluchowanie wielorazowe, gdyż jest to wybór, o którym wielu nie ma pojęcia, po prostu nigdy  o tym nie słyszało. Natomiast używanie pieluch jednorazowych nie jest powszechnie traktowane jako wybór, lecz jako oczywistość nowoczesnego świata, wręcz luksus, do którego obecnie mamy dostęp. Czy jest tak rzeczywiście?

Jeśli zastanawiacie się czasem jaki skład mają ubrania/jedzenie/zabawki, które dajecie dzieciom, to czy zastanawialiście się nad tym jaki skład mają pieluchy jednorazowe? A może zauważyliście, że ich skład NIE JEST PODANY NA OPAKOWANIU? Jedyne czego możemy się dowiedzieć to np. wejść na stronę producenta i przeczytać piękne zdanie w stylu "nasze pieluszki spełniają wszystkie wymagania, są bezpieczne i łagodne dla skóry Twojego maluszka". A pod spodem podpisy instytucji i specjalistów lekarzy, dermatologów i innych. Trzeba to sobie powiedzieć głośno, że wszystkie badania niby-niezależnych instytucji są zlecone przez produkującą firmę i przez nie opłacaną. Wiele tego typu skandali wyszło już dawno temu na jaw. 

Cytując  stronę, oto skład większości jednorazówek:
"Według badań Environment Agency w pieluszce jednorazowej znajdują się następujące substancje:

pulpa (fluff pulp) – 34,1%,
SAP – 32,4%,
PP – 16,6%,
LDPE – 6%,
kleje (na bazie polimerów) – 3,8%,
PET/poliester – 2,2%,
inne – 4,8%."

Co z tego rozumiemy? Zwykle nic. A warto przyjrzeć się tym składnikom... W takim razie zajrzyjmy do źródeł:

KLIK - wyjaśnienie składu jednorazówek, podjęty temat składu ekologicznych jednorazówek, wpływ tychże na środowisko.
KLIK - o atestach, instytucjach, dyrektywach, czyli jakim kontrolom podlegają pieluchy jednorazowe, czym są, a czym nie są i kto na tym zarabia.
KLIK - jeszcze raz w skrócie.

Dosadnie pisała też o tym Liseko TUTAJ

Czy kiedykolwiek dowiemy się o wszystkich możliwych konsekwencjach używania pieluch jednorazowych (już przez kilkadziesiąt lat na świecie)? Może. Badania były, są i będą. Ta materia jest niezwykle trudna dla zachowania wszystkich wymogów wiarygodnego eksperymentu. Jednak już powstają na ich podstawie hipotezy o wpływie jednorazówek na obniżoną płodność chłopców, większym ryzyku Zapalenia Układu Moczowego (KLIK).

Przejdźmy do tego, że stoimy przed wyborem pieluszek dla naszego dziecka. Chcemy wybrać te najlepsze. Jaki mamy faktycznie wybór?

1. Pieluchy jednorazowe
2. Pieluchy jednorazowe ekologiczne
3. Pieluchy wielorazowe
4. Wychowanie bezpieluchowe



Źródła zdjęć (porównanie ilości zużywanych pieluszek - jedno vs wielorazowych) :
1. KLIK
2. KLIK

Ad.1
O jednorazówkach już trochę wiemy. Rynek jest ogromny, powszechnie dostępny, nazwy marek znamy z reklam, plakatów, aptek, marketów....Ojej.

Ale czy faktycznie wiemy jak powinniśmy ich używać?
Substancje zawarte w tzw. "pampersach" powiedzmy, że są bezpieczne, gdy... pieluszka jest czysta, niezużyta. Ale to szybko się zmienia. Mocz związując się z tymi substancjami uaktywnia je, a więc ta pęczniejąca, ciepła pulpa ma dostęp do delikatnej dziecięcej skóry w najbardziej newralgicznym miejscu ciała. Znacie ten charakterystyczny "zapach" zużytej pieluszki jednorazowej, po którym łatwo poznać, że dziecko należy przebrać? Ten "zapach" to nie mocz, ale właśnie ta chemia w nich zawarta. Mocz zdrowego człowieka jest niemalże bezzapachowy. Tak, niestety, ta chemia okropnie śmierdzi. 

Dla bezpieczeństwa dziecka pieluszkę należy zmieniać więc po "każdym siku", aby zminimalizować czas kontaktu tych substancji ze skórą. Nie, nie czekamy aż pielucha waży kilogram lub miną 2 godziny. Sprawdzamy jak najczęściej. Nie różni się to więc zbyt wiele od normalnego użytkowania pieluch wielorazowych.

Druga sprawa to kupy. Kiedy dziecko już je coś ponad mleko (rozszerzanie diety, po 6 miesiącu życia) jego kupy się zmieniają. I... pod względem sanitarnym nie powinny one lądować w koszu na śmieci! Gdzie więc powinny trafić? Do toalety. Wygoda jednorazówek nagle przestaje wyglądać tak wygodnie? Cóż. Z kupą, obojętnie w jakich pieluchach, postępuje się tak samo - strzepuje się ją do toalety. 

Ad.2
Czego możemy się dowiedzieć o ekologicznych jednorazówkach? Wybór, wbrew pozorom, też jest duży. Warto zajrzeć do ich składu, warto spojrzeć na cenę.
Bardzo przystępny RANKING EKO JEDNO zrobili Organiczni.euKLIK - polecam!

Ad.3
Najciekawszym wstępem do tematu pieluch wielorazowych będzie OGÓLNA HISTORIA PIELUCH: KLIK.

Przystępnym przewodnikiem dla nowicjuszy jest blog marki PUPPI - wełniane pieluszki wielorazoweKLIK.
Można zacząć od TEGO LINKU i TEGO.

Dzisiejsze pieluchy wielorazowe to wygoda, ekonomia, ekologia, a także przyjemność dla oczu.
Wkłady chłonne to różnorodność materiałów, różniących się pochodzeniem, chłonnością, sposobem złożenia, zszycia, systemem zakładania. Dostępne są materiały pochodzenia naturalnego: bawełna, biobawełna, bambus, len, konopie, wełna, a także syntetyczne. Na wkład chłonny potrzebna jest warstwa wierzchnia, taka, która da pieluszce nieprzemakalność. Z tych mamy dwie możliwości: materiał o nazwie PUL oraz WEŁNA! ♥ 
Czym jest PUL? - KLIK
Jak działa wełna? - KLIK

Ad.4
Naturalna Higiena Niemowląt - temat na osobny wpis.

Co warto wiedzieć jeśli już jesteśmy zainteresowani pieluchowaniem wielorazowym swojego dziecka?
- Obecnie w internecie znaleźć można mnóstwo przewodników, opisów, zdjęć tłumaczących wszystkie dostępne systemy. Naprawdę. Wystarczy w google wpisać "pieluchowanie wielorazowe - jak zacząć itp.", a wyskoczy nam mnóstwo wpisów. Może raz wybiorę jakieś ciekawsze i tu podlinkuję :)
- Niezwykle pomocne są grupy na facebook'u, np. "Pieluchowanie wielorazowe oraz NHN". Można tam wiele poczytać w plikach grupy, znaleźć w lupce odpowiedzi na wszystkie swoje pytania, zadać je innym członkom, a nawet znaleźć kogoś ze swojego miasta, kto jest chętny pokazać jak to wygląda i jak to działa.
- Istnieją pieluchoteki! Można za opłatą na jakiś czas wypożyczyć różne systemy i zobaczyć co najbardziej nam odpowiada.
- Coraz częściej producenci i sympatycy "wielopielo" organizują w całej Polsce kursy, na które można się zapisać, by również wszystko zobaczyć na żywo i dowiedzieć się co warto kupić.
- Liczba firm szyjących pieluchy wielorazowe, sprzedających akcesoria przydatne przy tej przygodzie STALE ROŚNIE, także niczego nam nie zabraknie, a raczej rozboli nas głowa od nadmiaru możliwości. 

Polecam profil Tydzień Pieluchy Wielorazowej , który odsyła do wielu stron, blogów i firm. 

Tak w wielkim skrócie przedstawia się scena pieluchowa. Jest wiedza, jest wiele możliwości, jest wybór. Wybór może być podyktowany wieloma powodami: zdrowiem, ekonomią, ekologią, wygodą... 

Dla tych, którzy po tym wpisie mają wiele pytań i są żądni dalszej wiedzy - możecie zacząć od TEGO

Mój prywatny pieluchowy wybór wyglądał tak: o pieluchach wielorazowych usłyszałam w telewizji śniadaniowej jeszcze sama będąc nastolatką i tak sobie cicho marzyłam, że jak będę miała kiedyś dzieci to tego spróbuję. Spodobał mi się kontekst ekologiczny, o którym była tam mowa. Zapamiętałam jedynie to, że były kolorowe i trzeba je zwyczajnie prać. Będąc w ciąży, kilka miesięcy spędziłam na zgłębianiu tematu. Kiedy urodził się mój syn, wszystko było już dla niego przygotowane - kupione, ułożone, poskładane. I tak zaczęła się nasza wieloprzygoda. Kiedy to piszę (maj 2019) minęło od tamtego czasu już 14 miesięcy, a my wciąż cieszymy się naszymi naturalnymi wkładami i wełną. Wszystko co mam nadaje się do użycia dla drugiego dziecka, które jest w drodze. Z własnej woli nałożę niewielkie zmiany, podyktowane doświadczeniem. 

Ciekawi Was ten temat? Jest coś czego nie wiedzieliście o pieluchach (jedno, ekojedno, wielo)?
Może chcecie coś zmienić? Może macie z czymś problem? Jak tak to piszcie śmiało. :)
Dla wszystkich zainteresowanych tematem wielorazówek mieszkających w okolicach Chojnic na Pomorzu mam taką informację: mogę Was wprowadzić temat! :) Spotkać się, pokazać, dać dotknąć, doradzić. Po prostu proszę o kontakt - tu lub na facebook'u.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie! 


Komentarze

Wybrane dla Ciebie


Dominika - Promotor Karmienia Piersią w Chojnicach, mama trójki dzieci, żona.
Konsultacje laktacyjne, edukacja, grupa wsparcia.

Copyright © Winnica Mleka.